VIIa



Część VII-a
MALI MIESZKAŃCY OGRODU...

Każdy obszar roślinny ma swoich, małych mieszkańców... Nie ma znaczenia czy to łąka, las, park czy ogród. Wszędzie coś się dzieje, choć nieraz tego nie zauważamy. Jedni zapylają, drudzy zjadają tych co zapylają, inni wolą pobuszować w trawie za przekąską, a jeszcze inni wolą dania mięsno-warzywne ryjąc pod powierzchnią ziemi
... Gorzej, gdy są to grządki z warzywami i po ich uczcie pozostaje tylko sama natka, a korzenie znikają w ekspresowym tempie ... Moja działka za względu na bliskość lasu ma sporo odwiedzających ją gości i stałych i mieszkańców.. Jedni są sprzymierzeńcami i bardzo pomagają w ekosystemie ogrodu, inni zaś są jak wrzód na tyłku i często przyprawiają o szybszego bicia serca, prowokując do miotanych pod nosem przekleństw i sennych koszmarów  ... Wszyscy jednak na tym bożym świecie chcą żyć i egzystować ... Przedstawię zatem niektórych, moich stałych sprzymierzeńców ogrodowych.. 

PTAKI
Duża ilość przeróżnych, ptasich osobników odwiedza przelotnie moją posesję, traktując ją jak Bar Szybkiej Obsługi, ze względu na wystawiane w paru miejscach, różnego rodzaju karmy.  Są też takie "czyścioszki", które zlatują się na mój ogród, aby zakosztować wodnych kąpieli w sadzawkach.. Ogólnie rzecz biorąc, cała ptasia ferajna traktuje teren działki jak bezpłatny ośrodek rekreacyjny 
.. Są jednak i takie osobniki, które na stałe zadomowiły się na terenie ogrodu i zabudowań.. Co roku mają tutaj swoje potomstwo i co roku umilają chwile spędzone w ogrodzie swym pięknym śpiewem... Ale co tutaj dużo gadać, zobaczcie sami..  
DZWONIEC (Carduelis chloris) - Początkiem kwietnia, na czubkach najwyższych drzew w ogrodzie zasiada niewielki, zielonkawo-oliwkowy jegomość i swym urokliwym śpiewem wabi partnerkę.. Jego śpiew jest nie do pomylenia z glosami innych ptaków. Pieśń tego ptaszka przypomina dźwięk małych dzwoneczków – stąd nazwa gatunku - Dzwoniec..



 Dzwoniec jest ptakiem wielkości wróbla; ma dość dużą głowę, stożkowaty, masywny dziób i krępe ciało. Dorosłe ptaki są zielonkawe, mają ciemniejsze skrzydła i żółto obrzeżony ogon u nasady. Płeć u tego gatunku jest z większej odległości dość trudna do oznaczenia. Samiec ma żywo-żółtozielony spód ciała i skrzydła z szerokim, żółtym obrzeżeniem. Dzwońce poza okresem lęgowym żyją w stadach liczących do kilkudziesięciu, rzadziej więcej osobników. W stadach tej wielkości prowadzą koczowniczy tryb życia, podejmując to dalsze, to bliższe wędrówki. Ptak ten często opisywany jest jako ptak osiadły, ale zdarzają się wiadomości o ptakach obrączkowanych w Polsce, powtórnie stwierdzanych we Włoszech. Poza okresem lęgowym ptaki te preferują otwarte tereny krajobrazu rolniczego. Dzwoniec zamieszkuje tereny parkowe, od nizin po górną granicę lasu. Często bytuje też w parkach miejskich..


Samica jest zielonkawo-brązowawa, z mniejszym obrzeżeniem na skrzydłach. Gniazda zakłada w gęstych krzewach, często w jałowcach i żywotnikach. Warstwę zewnętrzną jego gniazda stanowią korzonki i kłącza traw, warstwa środkowa to mech; gniazdo wyścielone jest drobnymi korzonkami, włosiem i piórkami. Samica składa 3 - 6 jaj w okresie od kwietnia do września; są one niebieskawe i brązowo plamkowane..


 
   Wytrwały samiec dzwońca swym pięknym śpiewem w końcu skusił partnerkę i po chwilach miłosnych uniesień, zaczęli wspólnymi siłami budować małe gniazdko. Początkowo nie wiedziałem gdzie, ponieważ nadających się do tego drzew i krzewów na moim ogrodzie jest sporo, aż w końcu po kilku tygodniach, w piękny, majowy poranek usłyszałem świergot dzwońców i wielkie zamieszanie pośród liści wysokiej, kwitnącej, starej gruszy... Obok znajomego głosu dorosłych dzwońców rozbrzmiewały co jakiś czas narastające, pojedyncze popiskiwania 
.. Dzwońce na zmianę przylatywały i odlatywały spomiędzy gałęzi... Uwijały się jak w ukropie.. Poszedłem po aparat, założyłem mocniejszy obiektyw i wtedy pośród zielonych liści dojrzałem cel tego całego zamieszania... Przyczajone wysoko, na gałązkach gruszy siedziały dwa małe dzwońce, które rodzice wyprowadzili już z gniazda. Rozkoszowały się urokami wiosny, co jakiś czas domagając się jedzenia cichym popiskiwaniem.

    
Pisklęta wylęgają się po upływie dwóch tygodni; przez kolejne 14 dni młodymi opiekują się oboje rodzice. Ptaki w szacie młodocianej są podobne do dorosłych samic, lecz mają niezbyt wyraźne, ciemne paski wzdłuż piersi i brzucha..



 
Młode pisklaki siedziały spokojnie pomiędzy gałązkami drzewa, wznosząc tylko głośniejsze popiskiwania, w momencie przylotu któregoś z rodziców z zestawem obiadowym.. Gdy podchodziłem bliżej z aparatem fotograficznym, mały dzwoniec spoglądał na mnie z góry, wykrzywiając akrobatycznie malutką szyję i przybierając zaciekawioną pozycję...



 
Rodzice uwijali się sprawnie, aby nadążyć z pokarmem dla tych dwóch głodomorów... Pokarm dzwońców to przede wszystkim pączki drzew i nasiona, w okresie lęgowym także owady. Dzwońce chętnie zaglądają do karmników, nawet w dużych miastach. Ich ulubionym pokarmem są nasiona słonecznika..
Samiczka z młodym (fot.poniżej).



 
Pisałem wcześniej, iż gniazda zakładane są w gęstych krzewach, często w jałowcach i żywotnikach. Zacząłem bacznie obserwować, gdzie maluchy schronią się na noc... I doczekałem się.. W odległości kilku metrów od gruszy rośnie gęsty jałowiec, wysoki na ponad 5 metrów.. Tam właśnie, na wysokości 1 metra od wierzchołka schowały się małe pisklaki, znikając w jego gęstym wnętrzu. Z myślą o dzwońcach warto zatem w swoim ogrodzie zasadzić tuje, (zwarte i wysokie odmiany), jałowiec pospolity, cis oraz inne gęste krzewy..



 
 
Dzwońce rosły  szybko. Po kilku dniach przyzwyczaiły się już do mojej obecności z aparatem i dawały podejść coraz bliżej.. Często przesiadywały na niższych gałązkach olbrzymiego cisa.. Mając nadal młodzieńcze przybranie nie wybarwiły się jeszcze i nie wypierzyły z puchu, lecz już niedługo polecą samodzielnie w nieznany im, szeroki, podniebny świat i myślę, że kolejne lata będą odwiedzały mój ogród, wychowując tutaj nowe pokolenia tych pięknych ptaków...


Jak na razie, z pewnej odległości nad bezpieczeństwem maluchów czuwają na zmianę rodzice...

 
Kolejnym niepozornym, aczkolwiek bardzo towarzyskim i lubiącym bliskość ludzi ptaszkiem jest
KOPCIUSZEK (Phoenicurus ochruros)... Ptaki te już od wielu lat zakładają swoje gniazda w paru miejscach, pod zadaszeniami budynku gospodarczego i altanki.. Wychowały na terenie ogrodu kilka pokoleń młodych.. Jest to jeden z nielicznych ptaków zamieszkujący pozbawione roślinności betonowe osiedla, obiekty przemysłowe, place budów.. Samiec ma grzbiet popielatoszary, brzuch jasnoszary. Samiec ma policzki, gardziel i pierś czarne, samica - popielatoszare, u obu płci ogon rdzawy, dziób czarny, oczy ciemnobrązowe, nogi czarne, na skrzydłach podłużne, białe lusterka. Samica ma grzbiet szarobrązowy, a stronę, brzuszną jaśniejszą.
Ptaszki te, to coroczni mieszkańcy mojego ogrodu, a właściwie budynków znajdujących się na terenie mojej działki...



 
Kopciuszek jest bardzo ruchliwy, szybko przelatuje nawet krótkie odległości, zatrzymuje się na kilka sekund i odlatuje dalej. Bardzo często potrząsa ogonem. W miastach przebywa przede wszystkim na dachach. Samiec śpiewa z dobrze widocznego, wysokiego miejsca (brzegu dachu, komina, anteny). Gatunek wędrowny, zimuje w Europie i Afryce Północnej. W Polsce występuje na całym obszarze kraju wraz z górami. Pierwotne siedlisko, zasiedlane także obecnie, to skały ze szczelinami i rumowiskami. Wtórnie opanowanym siedliskiem są wszelkie tereny zabudowane, w tym śródmieścia największych miast..

 
 
Kopciuszki tworzą pary monogamiczne. Gnieżdżą się często na belce pod okapem dachu, we wgłębieniu kamiennego ogrodzenia, w szczelinie skalnej, w stosie desek, kamieni albo w półotwartej budce lęgowej. Gniazdo uwite jest ze źdźbeł trawy, mchu, korzonków, wewnątrz dobrze wysłane pierzem i sierścią. Gniazduje dwa razy w ciągu roku w kwietniu i czerwcu. Samiczka znosi 4-6 białych jaj kształtu jajowatego, które przez dwa tygodnie wysiaduje. Na mojej posesji Kopciuszek upatrzył sobie dwa miejsca, w których co roku odnawia gniazdo, składa jaja i wysiaduje młode pisklaki.. Jedno to szczelina w murze nad budynkiem garażu, a drugie to zadaszenie nad głównym wejściem do domu.. Tam pod drewnianym daszkiem w rogu belki, co roku wyrasta młode pokolenie Kopciuszków .. Umożliwia mi to częste obserwowanie, jak młode pisklaki rosną w gnieździe..
Ciekawie spoglądają, kto do nich zagląda....



 ..po pewnym czasie przyzwyczajone do widoku obiektywu nie reagują, smacznie śpiąc i czekając na przylot rodziców z pokarmem..


 

..co jakiś czas któryś z pisklaków otwiera mały dziobek, wydając ciche popiskiwania i domagając się "papu"...

 
 
  Pisklęta są gniazdownikami karmionymi przez rodziców 12-16 dni. Pokarmem kopciuszka są owady i ich larwy oraz inne bezkręgowce, jesienią drobne owoce i nasiona różnych roślin. Żeruje na ziemi, skale, betonie, asfalcie, blaszanym dachu itp. Owady łowi zbierając je z podłoża i podlatując za nimi, zwinnie ściga je w powietrzu. Objęty ochroną gatunkową..


 
  Nie mniej ruchliwym, energicznym i wszędobylskim ptaszkiem jest znana na pewno każdemu, częsta bywalczyni zimowych karmników - sikorka, a konkretnie
SIKORKA BOGATKA (Parus major).. Wiosną i latem uwijające się pomiędzy gałęziami drzew sikorki, trudno jest namierzyć obiektywem aparatu.. Ruchliwe, skaczące z gałązki na gałązkę w poszukiwaniu owadów i gąsienic, sprytne sikorki zjadają całe masy pokarmu.. Są to niezwykle pomocni, moi mali sprzymierzeńcy w walce z rożnymi szkodnikami, gąsienicami pożerającymi liście drzew i krzewów.. Sikorki doskonale sobie z nimi radzą...


 
  
Sikorka zjada również nasiona roślin oleistych. Sikory największą ilość szkodników niszczą w czasie wykarmiania piskląt. Stwierdzono, że sikora potrafi zjeść tyle, ile sama waży !!!.

 
Osobniki obu płci są jednakowej wielkości, równej wróblowi domowemu. Ubarwienie jednakowe dla obu płci. Głowa i kark są połyskliwie czarne, na policzku duża biała plama. Pierś i brzuch żółte z czarną pręgą pośrodku. Grzbiet jest oliwkowozielony, skrzydła i ogon czarnoszare. Na skrzydłach znajduje się poprzeczna biała pręga. Dziób jest czarny, oczy ciemnobrązowe, nogi szaroniebieskie..



W lecie żyje w lasach i parkach. Zimą przylatuje w pobliże siedzib ludzkich. Lot ma słaby, ale zwinnie skacze po gałęziach w poszukiwaniu owadów. Żywi się przeważnie owadami, które znajduje na drzewach. Są to zwłaszcza motyle we wszystkich stadiach rozwoju, chrząszcze itp. Zimą wyszukuje jajeczka i larwy owadów na gałęziach. Podlega ochronie gatunkowej.



 
Jest to gatunek monogamiczny.
Sikorki łączą się w pary w marcu. Okres gniazdowania: kwiecień - maj i czerwiec. Gnieździ się w dziuplach drzew, w opuszczonych gniazdach i w skrzynkach lęgowych. Gniazdo wyściela mchem, delikatnym sianem, sierścią i pierzem. Samica znosi 6-12 białych jaj z rdzawymi plamkami, kształtu jajowatego. Wysiaduje sama przez 13 - 14 dni. Pisklęta są gniazdownikami. Gniazduje dwa razy w ciągu roku. Młode karmione są 15 - 21 dni. Każdego roku w wystawianym przeze mnie na zimę karmniku, sikorki są codziennymi biesiadnikami.. Podglądam je często, gdy zlatują się na posiłek...


 
Swego czasu nosiłem się z zamiarem zrobienia tym moim małym sprzymierzeńcom, drewnianej budki lęgowej..
Sikorki znalazły jednak inne rozwiązanie.. Myślę, że nawet lepsze bo naturalne.. Otóż pewnego roku na wiosnę, przechodząc obok starej jabłoni, która jako jedno z nielicznych, bardzo starych drzew na terenie ogrodu jest pielęgnowana nie tylko na owoc (a jest to doskonała odmiana na zimowe przechowywanie - Szara Reneta), co na zbawienny cień latem i sentyment do tego drzewa, usłyszałem donośne popiskiwania !!.. Dochodziły one z niewielkiej aczkolwiek dość głębokiej dziupli, znajdującej się na wysokości dwóch metrów w pniu jabłoni.. Swego czasu, nie pamiętam kiedy, włożyłem do tego otworu po prostu odruchowo, znaleziony gdzieś w trawie duży, metalowy gwóźdź, mocujący szynę do proga kolejowego, tzw.szyniak (pozostałość po progach kolejowych wykorzystanych parę lat wcześniej przy budowie tarasów ogrodowych).. Gwóźdź ten (widoczny w otworze dziupli na fotkach) przysłonił część otworu dziupli, utrudniając innym, większym ptakom dostanie się do środka, lecz doskonale "spasowało" to rodzinie niedużych sikorek.. I tak zrządzeniem losu zagospodarowały one ową dziuple na swoje lokum, które wykorzystują już od kilku lat w czasie wychowywania młodych piskląt.. Ale zobaczcie sami...


 
      W pobliskim młodniku, rosnącym kilka metrów za ogrodzeniem działki, gnieżdżą się od lat rodziny czarnych jak smoła
Kosów..
KOS (Turdus merula) to dość liczny gatunek osiadły, lęgowy i przelotny. Kos jest typowym ptakiem miejskich parków, sadów i ogrodów, najchętniej przebywa w zaroślach. Często skacze po ziemi, szukając pomiędzy liśćmi pożywienia. Codziennie kilku jegomości w czarnych frakach, a zwłaszcza rankiem lub po deszczu, paraduje dumnie po trawnikach ogrodu w poszukiwaniu robaków i owadów...



 
Osobniki obu płci są jednakowej wielkości, nieco większe od szpaka. Dorosły samiec jest cały czarny z żółtą obrączką wokół oka i żółtym dziobem. Starsze osobniki mają żółto-pomarańczowy dziób. Samica jest czarnobrązowa z szarym brzuchem w plamki, dziób ma wiosną żółty z czarnym końcem, a jesienią brązowy, oczy ciemnobrązowe, a nogi czarne..



Kos praktycznie jest wszystkożerny. Na ziemi wyszukuje robaki, mięczaki i owady. Oprócz tego żywi się różnymi owocami i jagodami, np. jarzębiną, owocami cisu i jemioły. Największym jednak jego przysmakiem na moim ogrodzie są dżdżownice, wyłażące z dość żyznej gleby po majowym deszczu... Ten wprawny zbieracz i degustator dżdżownic potrafi wkładać je w dziób po kilka naraz, jakby nabijał szaszłyki !!!  ...


 
 
   
Kos to gatunek monogamiczny. Okresy gniazdowania: kwiecień - maj i maj - czerwiec. Gnieździ się w różnych miejscach, przeważnie w krzakach, na drzewach, a czasem na budowlach. Gniazdo jest uwite z gałązek, korzonków i źdźbeł trawy i wylepione gliną. Wnętrze jest wysłane delikatnym sianem. Gniazduje do trzech razy w ciągu roku. Samica znosi 4-6 jasnozielonych jaj o zmiennym kształcie, z licznymi, delikatnymi rdzawoczerwonymi plamkami. Wysiaduje zwykle samiczka przez dwa tygodnie. Pisklęta są rzekomymi gniazdownikami, wykluwają się okryte ciemnoszarym puchem, opuszczają gniazdo po 14 dniach.. Dzięki wodnemu oczku i zbiornikowi wodnemu z nenufarami, kosy często przylatują korzystać z dobrodziejstw wody, lecz nie tylko w celach zaspokojenia pragnienia. Także w ramach porannej toalety. Jak pisałem powyżej, samica kosa ma barwę brązowo-oliwkową łatwo więc odróżnić ją od czarnego samca.. 
Zdjęcia poniżej można by nazwać: "Samica w kąpieli"..

  
Kos lata dość dobrze, lecz lot ma stosunkowo wolny jak na tej wielkości ptaka. Największym atutem kosa jest jego barwne, całodniowe, charakterystyczne wygwizdywanie. Śpiewa często na drzewach i dachach, zwykle wczesnym rankiem i pod wieczór. Oprócz pięknych, połączonych w zwrotki melodii, wydaje także pojedyncze gwizdy. Gdy przesiaduję na tarasie balkonowym, kosy często tuż obok, w odległości kilku metrów zajmują miejsce na wierzchołku świerka lub na kablu linii energetycznej i wyśpiewują swoje donośne serenady..

    
Z rodziną
Kosów miałem ostatnio pewne zdarzenie, które o mały włos nie skończyło się tragicznie.. Otóż idąc rankiem po świeże jarzynki do szklarni znajdującej się przy końcu ogrodu, usłyszałem dziwne popiskiwania i plusk wody.. Odgłosy te dochodziły z metalowego zbiornika na tzw."deszczówkę",  w którym magazynuję wodę do podlewania.. Ptaki często zaglądają tam, aby ugasić pragnienie.. Jednak te odgłosy nie wróżyły nic dobrego.. Gdy podszedłem bliżej ujrzałem małego pisklaka, który wpadł do zbiornika i nie mógł z niego się wydostać.. Biedactwo przebierało już skrzydłami ostatkiem sił.. Wyłowiłem go szybko i owinąłem szmatą.. Był tak wystraszony, że nie reagował żadnym gestem i potulnie siedział zawinięty w szmatę.. Gdy trochę podsechł, zabrałem go na pobliską jabłoń i usadowiłem pomiędzy konarami drzewa.. Siedział spokojnie susząc piórka w porannym słońcu...


 
Kiedy po chwili odszedłem pozostawiając go w spokoju, zaraz zlecieli się oboje rodzice z pokarmem.. Obserwowałem jeszcze przez chwilę z daleka, jak się sprawa potoczy i ku mojej uciesze wszystko zakończyło się happy endem.. Malec po niespełna godzinie podfruwając niezdarnie, poleciał wraz z rodzicami w kierunku pobliskiego zagajnika.. Wiedziałem już wcześniej, że rodzina kosów ma tam swoje gniazdo...


    
Innym razem, któregoś wiosennego poranka wypatrzyłem z tarasu balkonowego, skaczące i kryjące się pod iglakami dwa czarne pisklaki.. Początkowo młode kosy czaiły się cieniu zielonych krzewów, wypatrując od czasu do czasu czy aby rodzice nie nadlatują z jakimś smakołykiem.. Jak z tego wynikało, "młodzież" opuściła już gniazdo i powoli próbowała swych sił w podskakiwaniu i podfruwaniu z krzaczka na krzaczek.. Młode
kosy rozpoczęły naukę latania !!!..



KOSY UCZĄ SIĘ LATAĆ !!!
Od rana ciągłe popiskiwanie, a na ogrodzie zamieszanie...
Wielki dzień dzisiaj dla ptasiej rodziny, czyżby kos-tata miał imieniny?
Lata nerwowo cała rodzinka, bacznie pilnuje córki i synka..
A małe skaczą, popiskują i co kawałek troszkę wzlatują..
Mama i tata w pełni uznania, bo się zaczęła nauka latania !!!
                                                                                                          Jędrek
MAMA I TATA

Bliskim kolegą Kosa jest często z nim mylony - pan Szpak..Ten amator słodkich czereśni to także stały klient mojej ogrodowej stołówki. Jego czarny fraczek jest jednak bardziej fantazyjny i mieniący się połyskliwie tęczowo-fioletowym odcieniem.
SZPAK (Sturnus vulgaris) - Dość liczny gatunek lęgowy i przelotny. Rozpowszechniony w lasach z obfitością starych drzew z dziuplami, szczególnie w okolicach rzek. Bardzo pospolity w parkach i ogrodach. Przylatuje w lutym lub marcu, odlatuje od sierpnia do października. Już w lecie gromadzi się w wielkie stada, które powoli wędrują na zachód i południe. Niekiedy zimuje na zachodzie Polski. Gnieździ się w dziuplach drzew lub skrzynkach lęgowych. Gniazdo wyściela trawą, słomą, pierzem itp. Jest gatunkiem monogamicznym. Gniazduje dwa razy w ciągu roku, od kwietnia do czerwca, zwykle w koloniach. Samica znosi 5 - 6 jaj, jasnoniebieskich, kształtu jajowatego. Okres wylęgu wynosi 13 - 14 dni. W dzień wysiadują na zmianę obydwoje rodzice, w nocy tylko samiczka. Pisklęta są gniazdownikami, gniazdo opuszczają Innym razem, któregoś wiosennego poranka ujrzałem z tarasu po około 20 dniach.


Średniej wielkości ptaki, mające 20 - 23 cm długości, są jednymi z liczniej występujących w Polsce. Rozpiętość skrzydeł wynosi 30 – 40 cm, masa ciała 60 – 96 g. Budowa ciała raczej krępa, ogon stosunkowo krótki. Jest czarny, na piersi z połyskiem fioletowym, a na głowie i gardzieli zielonkawym. Na całym ciele nakrapiany białymi perełkami, które po roku znikają. Pióra ogonowe ciemnopopielate z jasnobrązowymi pasami. Dziób wiosną i latem żółty, w jesieni i w zimie ciemnobrązowy. Upierzenie samicy podobne, z brunatnym odcieniem. Samce mają oczy ciemnobrązowe, samiczki szare. Nogi są jasnobrązowe. Młode ptaki mają barwę szarobrunatną..


Charakterystyczne, ciemne upierzenie z metalicznym, tęczowym połyskiem i białym nakrapianiem z bliska wygląda bardziej interesująco, zwłaszcza podczas słonecznych dni. Co ciekawe, same szpaki odbierają je jeszcze inaczej. Dzięki możliwości widzenia w ultrafiolecie ich oczom ukazują się dodatkowe wzory i barwy. Wczesną wiosną uperlenie nie jest mocno widoczne, a dziób żółty, przez co bywają mylone z samcami kosów. Szpaki są dobrymi lotnikami Latem, po odchowaniu młodych, gromadzą się w wielkie stada, liczące czasem kilkadziesiąt tysięcy osobników.


Dużej części społeczeństwa szpaki kojarzą się negatywnie, jako złodzieje czereśni i wiśni. Jednak owoce te stanowią jedynie część ich diety. Równie chętnie zjadają owady i ich larwy, przyczyniając się przy okazji do ochrony roślin w lasach, parkach czy na polach uprawnych. Pożywienie szpaka jest pochodzenia roślinnego i zwierzęcego. Na polach, łąkach i w ogrodach zbiera owady, np. larwy chrząszczy, pasikoniki, ćmy i ich gąsienice, w lasach - szkodniki lasów. Owadami żywi się wiosną i w lecie, później zjada różne jagody, ziarno, czereśnie i inne owoce. Ciekawostką jest, iż szpaki potrafią naśladować otaczające je dźwięki, jak na przykład głosy innych ptaków czy kaszel. Śpiewając opuszczają skrzydła i stroszą pióra na podgardlu. Na zimę odlatują w cieplejsze rejony, jednak coraz częściej, zwłaszcza w dużych miastach, można je obserwować także o tej porze roku.


 
Kolejnym bywalcem buszującym w
gałęziach ogrodowych drzew i sprzymierzeńcem w walce z owadami oraz pasożytami żerującymi na liściach, jest jeden z bardziej kolorowych ptaków czyli zięba...
ZIĘBA (Fringilla coelebs) - jest to ptak z rodziny ziarnojadów występujący na znacznych terenach Europy i Azji. Osobniki obu płci są jednakowej wielkości, równe wróblowi domowemu. Zamieszkuje lasy i bory wszystkich typów i różnego wieku, parki i sztuczne zadrzewienia..


 
  Samiec ma szczyt głowy szaroniebieski, czoło czarne, grzbiet, boki ciała i brzuch są czerwonobrązowe. Czarne skrzydła mają dwa pasy: szeroki biały i węższy kremowy. Ogon jest czarny z białymi plamkami na końcach piór brzegowych. Dziób jest wiosną szaroniebieski, jesienią brązowy. Oczy i nogi są brązowe. Samica ma grzbiet oliwkowobrązowy, a brzuch jasno szarobrązowy..
Zięba ma piękny dźwięczny śpiew..
 


Zięby przylatują w marcu, odlatują we wrześniu i październiku, niektóre osobniki zimują. Gatunek monogamiczny. Okresy gniazdowania: kwiecień - maj i czerwiec. Gniazdo zakłada na drzewach lub wysokich krzewach. Umieszczone bardzo różnie, w rozwidleniu gałęzi, z daleka lub blisko pnia, na drzewach iglastych lub liściastych na wysokości od 1,5 do 4 m. Jest starannie zbudowane z korzonków, źdźbeł trawy, mchu, obłożone z zewnątrz porostami. Wewnątrz jest wysłane pierzem i sierścią. Zięba gniazduje dwa razy w roku. Za każdym razem znosi 4-6 szaroniebieskich lub niebieskozielonych jaj, kształtu jajowatego, z brązowymi nitkami i plamkami. Wysiaduje samiczka 12-13 dni, w tym czasie samiec przynosi jej pożywienie. Pisklęta, rzekome gniazdowniki, okryte jasnoszarym puchem, są karmione przez 13-14 dni po czym opuszczają gniazdo. W lecie zięby zjadają głównie owady, natomiast jesienią i zimą nasiona drzew, krzewów i chwastów.


 
   I jeszcze jeden kolorowy ptak, lecz kilka razy większy od zięby.. Mam na myśli
sójkę..
 SÓJKA (Garrulus glandarius) - ptak wielkości gołębia, jeden z ładniej ubarwionych ptaków w Polsce. Na skrzydle charakterystyczne niebieskie lusterko, usytuowane na nadlotkach. Ogólny kolor brązowy, z czego kuper i dolne pokrywy ogona białe, na czole czarne kreskowanie na białym tle, boki głowy czerwonobrązowe, sterówki i końce skrzydeł czarne. Poszczególne podgatunki różnią się głównie kolorem i kształtem czapeczki, oraz ogólnym odcieniem upierzenia. Dość liczny gatunek osiadły i przelotny. Żyje w drzewostanach iglastych, liściastych i mieszanych, również w niewielkich laskach pomiędzy polami i łąkami, dosyć często w parkach i ogrodach, od nizin po górną granicę lasów w górach. Przebywa najchętniej w pobliżu poręb. Unika terenów bezleśnych, a nawet lasów prześwietlonych..


 
Okres gniazdowania: kwiecień - maj. Gniazdo buduje w gęstej koronie drzewa na różnej wysokości. Jest ono stosunkowo małe i płaskie, zręcznie splecione z gałązek i korzonków, wysłane delikatnymi korzonkami i sianem. W końcu kwietnia i w maju samiczka znosi 4-6 jaj kształtu jajowatego, szarozielonych z szarobrązowymi plamkami rozmieszczonymi gęściej na tępym końcu. Skorupa jest gruboziarnista. Jaja wysiadują na zmianę obydwoje rodzice przez 17 dni. Pisklęta są gniazdownikami karmionymi przez rodziców około 20 dni. Najczęściej szuka pożywienia w koronach drzew, rzadziej na ziemi. Wiosną i latem żywi się różnymi owadami, myszami i młodymi ptakami, którymi też karmi pisklęta. Jesienią i zimą przeważa pożywienie pochodzenia roślinnego, np. żołędzie, buczyna, różne jagody i pączki drzew. Na polach w pobliżu lasu zbiera ziarno. Niszczy szkodniki leśne w głębi lasów, tam, gdzie nie docierają inne krukowate...



  
  Tej samej wielkości jest następny bywalec domowego podwórka.. Mniej barwny, a wręcz cały szary.. Jest typowym zbieraczem okruchów z pańskiego stołu czyli inaczej mówiąc, w siedzibach ludzkich żywi się resztkami jedzenia oraz pokarmem pochodzenia roślinnego, z przewagą nasion roślin hodowlanych i chwastów. Jego nazwa to
sierpówka albo bardziej romantycznie - Synogarlica Turecka.
SYNOGARLICA TURECKA (Streptopelia decaocto) - ptak z rodziny gołębiowatych, zamieszkujący południową Azję, część Afryki i duże obszary Europy. Zasięg trudny do określenia, ponieważ jest to gatunek inwazyjny. W Europie stwierdzona po raz pierwszy w 1835 w Płowdiwie w Bułgarii, a w Polsce w 1943 w Lublinie. W latach 50. i 60. skolonizowała całą Europę Środkową i południową część Półwyspu Skandynawskiego oraz Wyspy Brytyjskie. W odróżnieniu od turkawki jest osiadła, zostaje na miejscu nawet podczas mroźnej zimy. Najchętniej przebywa w pobliżu siedzib ludzkich, w ogrodach, parkach, sadach miejskich. W miesiącach zimowych wyszukuje miejsca, gdzie może znaleźć pożywienie, zbliżając się do okien mieszkań..



Szata upierzenia jednakowa dla samca i samicy. Przeważa tło żółtawoszare. Górna część głowy jest brązowoszara z różowym odcieniem. Pozostała część głowy, szyja i brzuszna strona ciała jest szaroróżowa. Na tylnej części szyi występuje poprzeczna, sierpowata przepaska żółtawobrązowego koloru z białym obramowaniem górnego brzegu. Boki ciała są niebieskoszare, oczy czerwonożółte, nogi czerwone, dziób czarny, na końcu czerwonawobiały..


Wczesną wiosną, gdy nie rozwinęły się jeszcze liście na drzewach gniazdo zakłada na drzewach iglastych, później także liściastych. Gniazdo stanowi platforma z drobnych gałązek umieszczona na drzewie w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowań, ale także na budynkach. W kwietniu samica znosi 2 śnieżno białe jaja kształtu eliptycznego, które wysiaduje 14- l5 dni. Gniazduje 3-4 razy w roku. Pisklęta są rzekomymi gniazdownikami, lęgną się okryte żółtawoszarym puchem. Opuszczają gniazdo po 20 dniach..



 
Na koniec prezentacji skrzydlatych, ptasich zastępów, które okrągły rok zlatują się na teren ogrodu, jeden z bardziej smuklejszych ptaszków wielkości wróbla, o bardzo ostrożnej i płochliwej naturze czyli dość trudna do podejścia -
Pliszka siwa.
PLISZKA SIWA (Motacilla alba) - ten mały ptaszek jest gatunkiem wędrownym zamieszkującym Eurazję i Afrykę Północną. Przylatuje w marcu, odlatuje od września do października. W Polsce występuje prawie równomiernie w całym kraju, także w górach. Siedliskiem Pliszki siwej są tereny zabudowane i ich obrzeża, brzegi zbiorników wodnych, pastwiska, ugory, niskie zarośla wzdłuż szos i torów kolejowych..


 
Samiec ma grzbiet popielaty, szczyt głowy, gardziel i górną część piersi czarne, brzuch biały. Skrzydła - szarobrązowe, od spodu białe, z szarobiałymi brzegami. Bardzo długi ogon jest czarny, zewnętrzne sterówki są białe z czarnymi brzegami od spodu. Dziób czarny, oczy brązowe, nogi brązowoczarne. Samica i młode mają ubarwienie szare..



 
W wyborze miejsca do gnieżdżenia nie jest zbyt wybredna, gnieździ się na ziemi, w rumowiskach skalnych, na brzegach strumieni, w krzakach. Gniazduje dwa razy w roku. Okresy gniazdowania: kwiecień - maj i czerwiec - lipiec. Gniazdo jest dość niedbale zbudowane z gałązek, liści, włókienek i mchu. Wnętrze wyściela sierścią i pierzem. Samiczka znosi 4-6 jaj, kształtu jajowatego, o zmiennej barwie niebieskawobiałej, bladozielonej, bladoróżowej, jasnoszarej z licznymi ciemnoszarymi i brązowymi kropkami i kreseczkami. Jaja wysiaduje przez dwa tygodnie samica, tyle samo trwa wykarmianie piskląt, które są rzekomymi gniazdownikami, lęgną się okryte białopopielatym puchem.
Pokarmem Pliszki siwej są drobne owady (dorosłe, poczwarki, larwy, jaja), pająki i inne bezkręgowce zbierane na ziemi, z roślin (także z powierzchni wody) oraz chwytane w locie. Swą zdobycz łowi chodząc i podbiegając lub podfruwając za nią.



 
                                                              Materiały opisowe ptaków: ptaki.polska.pl
                                                                                                                                                       Katalog polskich ptaków

Tak kończy się spotkanie z latającymi bywalcami i mieszkańcami terenów mojego ogrodu. W drugiej części cyklu "Mali mieszkańcy ogrodu" przedstawię te stworzonka, które stąpają po ziemi, buszują w trawach, zamieszkują kamienne skalniaki, oczka wodne i stawki.. Do zobaczenia w następnej części Historii Mojego Ogrodu. 
 .

C.D.N.....

3 komentarze:

  1. piękne zdjęcia:) origamiiptaki.blogspot.com zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia i bardzo ciekawe opisy. Czekam na c.d.n. Ostatnio kupiłam aparat z dużym zoomem a fotografowanie przyrody od dawna jest moją pasją. Szkoda tylko, że okazji nie tyle, ile bym chciała. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę, w Jędrusiowym " ogródku " nic nie ujdzie uwagi bystremu oku i przed obiektywem . Ale dzięki temu mogłam nacieszyć oko i poczytać z wielką ciekawością. Kto wie, sama pewnie nie poczytałabym o życiu ptaków, więc bardzo bardzo dziękuję. Przez kilka lat, budził mnie piękny śpiew kosów pod moim oknem, na różne głosy skubańce śpiewały , to chyba chór był :)
    Pozdrawiam jola aldonka

    OdpowiedzUsuń