Vb



Część V-b
CZTERY PORY ROKU
 
Upalne lato nie trwa wiecznie.. Słońce przebiega po niebie coraz niżej i niżej.. Ranki i wieczory stają się coraz chłodniejsze.. Nieubłaganie nadchodzi jesień..
  JESIEŃ

"ORSZAK PANI JESIENI"

Już się kończy miesiąc wrzesień, 
już witamy Panią Jesień.
Pani piękna, wspaniała
Ze złotych liści suknia cała.

Welon ze srebrnej pajęczyny,
a na szyi jarzębiny.
Wiatr jesienny farby niesie,
pomaluje liście w lesie.

Jasnozłoto, purpurowo,
Zielonkawo i brązowo.
W plamki, ciapki, żyłki złote,
później wiatr przywoła słotę.

Tuż za słotą idą jeszcze
jej synowie – małe deszcze:
Pluszek, Mżawka, Kapuśniaczek,
opłakują każdy krzaczek.

Orszak kończy postać ciemna –
to Szaruga jest jesienna.
Szarym płaszczem słońce kryje
piękne barwy z liści zmyje,

a wraz z siostrą swą zawieją
Spustoszenie w lesie sieją,
poprzez pola, las w ten wrzesień
kroczy orszak – Pani Jesień!
                                                      E.Zawadzka
               
"POKOCHAJ JESIEŃ"

Spróbuj pokochać jesień
z niesamowitymi urokami
Spójrz ile piękna niesie
obdarzając cię nowymi dniami.

Kolorowo jak wiosną
barwne liście ostatki zieleni
Dadzą chwilę radosną
twą szarość życia mogą odmienić.


Wieczór szybciej nastaje
słońce też znika wcześniej niż latem
Lecz nowe czy nie daje
chwile spokoju skorzystaj zatem.
                               Tadeusz Karasiewicz
 
"JAK NIE KOCHAĆ JESIENI.."

Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.

Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.

Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.

Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego, co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
I w swoim majestacie uczy nas pokory.
                  Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie.                                                                                                                                   Tadeusz Wywrocki


Ktoś w górze tam chyba rozpruł pierzynę
i lewą nogą dziś wstał,
jaką by inną tu znaleźć przyczynę
i co wyczytać z niebieskich ciał?
Można zadzwonić by do Kopernika,
linie gorącą z nim mam;
on, co problemy niebieskie przenika,
odpowiedź pewną by dal.
Noc, całą noc dzisiaj zdrowo padało,
pierwszy zimowy spadł śnieg
i zasypało mię wszystko na biało,
spadł, zdrajca, nocą i cicho legł.
Kiedy nad ranem tak smacznie się spało,
spaść musiał ten biały drań...
Spałem za krótko, bo żonka cichutko
szepnęła: "Wstań, Zenek, wstań!
Rusz się, Zenek, śnieg na dworze.
Mówię: wstań, bo będzie gorzej!
Zenek! Wstań, bo ci przyłożę!
Wstań, Zenek, wstań!
Nie czas, Zenek, na kochanie,
kiedy czas na odśnieżanie,
śnieg na dworze, śnieg już w bramie.....
Tak śpiewa Andrzej Rosiewicz ....i tak właśnie po jesiennych dniach nadchodzi..

ZIMA...
   
"JEDZIE ZIMA..."
Przypłynęła chmura sina.
Od północy wiatr zacina.
Kot wyjść z domu nie ma chęci.
Coś się tam na dworze święci!

Kraczą wrony na parkanie:
- Jedzie zima , groźna pani!

I już lecą z nieba śnieżki,
zasypują drogi, ścieżki,
pola, miedzę i podwórka,
dach, stodoły, budę Burka.

Kraczą wrony na jabłoni:
- Jedzie zima parą koni!

Mróz ściął lodem brzeg strumyka.
Zając z pola w las pomyka.
Krasnalowi zmarzły uszy,
już spod pieca się nie ruszy!

Kraczą wrony na brzezinie:
- Oj, nieprędko zima minie!.

   
"ZIMA"
Nasza zima biała
Chustą się odziała.
Idzie, idzie do nas w gości
W srebrnych blaskach cała!
Włożyła na czoło
Księżycowe koło,
Lecą z płaszcza gwiazdy złote,
Gdy potrząśnie połą.
Z lodu berło trzyma,
Tchu ni głosu nie ma.
Idzie, idzie, smutna, cicha,
Ta królowa zima!
Idzie martwą nogą
Wyiskrzoną drogą,
Postaneły rzeki modre,
Do morza nie mogą.
Gdzie stąpi, gdzie stanie,
Słychać narzekanie:
- Oj, biedne my kwiaty, trawy,
Co się z nami stanie! -
Przed nią tuman leci,
Straszy małe dzieci...
A my dalej do komina:
- Nie puścim waszeci!..

 
"ŚNIEŻYCA"
Śnieg się sypie wołochaty,
Sypie, sypie biały
I rozściela srebrne płaty,
Śnieg się sypie; śnieg kosmaty
Z nieb szarej powały.
Łabędzimi przykrył szaty,
Zasp bujną lawiną,
Pola, drogi, drzewa, chaty,
Krzywe płoty, grzęd rabaty -
Puszystą pierzyną.
                                               L.Staff
    
"ZIMA"
Niebo błękitniało, niebo owdowiało,
owdowiały błękit białym śniegiem spadł
co się nagle stało, że tak biało, biało,
pod nogami mymi zaszeleścił świat?
Włożę lisią czapę, przypnę lisi ogon,
zmylę wszystkie ślady, zmiotę śnieżny kurz,
pójdę sobie drogą, pójdę bez nikogo
i do ciebie nigdy nie powrócę już.
                                                                           Jan Brzechwa

"MROŹNA KOŁYSANKA"
 Kiedy położysz się w ciepłym łóżeczku
i sen znienacka do Ciebie przyleci..
Chodzi mróz po ogrodowych ścieżkach,
soplem lodu świeci ...

Wędruje przez ogrody, łąki i pola,
 po małej wiosce uśpionej.
Wiesza gwiazdki na topolach
i księżyc nad klonem.

I maluje w oknach szyby
w najdziwniejsze wzory.
By umilić nam wszystkim
zimowe wieczory.

  

"ZIMOWY OGRÓD”
  W niebiańskim, zimowym raju ogrodzie
lodowe koniki trzęsą grzywami,
anioły jeżdżą na łyżwach czasami,
a prezenty rosną w Mikołaja brodzie.
 
 Zima jest tam przepiękna, radosna,
świerki ubrane w gwiazdy galaktyki
świecą ogromną mocą boskiej elektryki,
a niekiedy światełkiem zamruga i sosna.
 
Gdy zmrok okryje panoramę nieba,
leciutko skrzą płatki ze śnieżnej mgławicy,
kręcą, płyną, falują tańcem baletnicy
w tle cichutkiej muzyki - taka ich potrzeba.

            
Dobiegła końca kolejna odsłona opowieści o ogrodzie.. Mijające cztery pory roku zawsze będą kształtowały jego wygląd oraz będą miarą jego istnienia.. Jak każdy żywy organizm będzie on rozwijał się, oddychał zielonymi płucami i zapewniał schronienie wielu żywym istotom... Na koniec przytoczę piękny, króciutki limeryk napisany przez Leopolda Staffa na temat 4 pór roku...

"CZTERY PORY ROKU.."
Wiosna,
Odlatująca mnie stopą skrzydlatą,
Pocieszała, że szczęścia rozsnuje mi krosna
Lato.
Jesień
Przemija niczym nic darząc pielgrzyma
I szepce, że mi nie da radości uniesień
Zima.


Do zobaczenia w VI cz. opowieści o Historii Mojego Ogrodu, w której będzie kolorowo, kwieciście i botanicznie.. Przedstawię w niej wszystkie, piękne odmiany kwiatów i roślin rosnących na terenie ogrodu oraz napiszę parę słów na temat ich uprawy....Zapraszam..
KONIEC cz.V
C.D.N...

2 komentarze:

  1. Jak się nazywa ten krzaczek o czerwonych liściach obok klona palmowego atropurpureum ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak widać, wszystkie pory roku mają swój nieodzowny klimat, urok .... wystarczy łaskawym okiem ogarnąć po horyzont, najmniejszy krzaczek przyciąga barwami . Tak bardzo się cieszę każdą porą roku i dostrzegam piękno i dobrze mi z tym. W Jędrusiowym ogródku jest cudnie i jesienią i zimą. Zobaczymy co to będzie się działo na wiosnę , pewnie będzie znów zaskoczka :)
    Serdecznie pozdrawiam właścicieli " ogródka " i wszystkich podziwiających jola aldonka

    OdpowiedzUsuń